Opis
Ten w pełni autorski album Stanisława Soyki jest prostolinijny, prawdziwy i szczery. To muzyczne wyznanie bez podrasowania.
Stanisław Soyka muzycznie określa album jako "Folk z przymrużeniem oka", ale jak dodaje: "Można na nim usłyszeć późne lata 70-te, rythm & blues`a, wpływy reggae, a także po prostu - ballady."
Jest tu polonez, jest i tango, w którym odbywa się cała amplituda uczuć: miłość, zazdrość, ciepło, zimno, gorąco. Jest pieśń o miłości do Warszawy i o tym jaka do niej prowadziła droga: "Lubię wracać do Warszawy", a także kompozycja szczególna: jak niewysłany list dojrzałego sześćdziesięcioletniego "chłopaka" do swych Rodziców: "Mamulu, Tatulu".
Z kolei, w "Przyszedł czas na zmiany", jesteśmy w miejscu, gdy własne dzieci dorastają i nabierają rozpędu. to tekst o nauce jak żyć - troszkę inaczej, choć nie mniej "jędrnie".
Warto poczuć też, jak dobrze czasem się zatrzymać, usiąść na ławeczce ("Ławeczka") stać się intensywnym obserwatorem ludzkości w jej indywidualnych przejawach. I? nie bać się ciszy ("Ciszy nie unikaj") bo: "To co słychać w ciszy, w hałasie zanika".
A także, to zaproszenie do myślenia, do słuchania, do śpiewania.
Stanisław Soyka: "Chciałem pokazać piękno świata - świata przedstawionego tak po prostu, przez dzisiejszego mnie. Zależało mi na tym, by ta muzyka mogła przytulać, dawać przestrzeń i oddech. A także - by te piosenki były dostępne dla każdego kto lubi śpiewać. A w tych tekstach, mam wrażenie, że jest normalnie; tam jestem dzisiejszy ja i - gdy będziecie Państwo jej słuchać - będzie mi miło móc tam Państwa spotkać. I - być może - usiąść wspólnie na muzycznej "Ławeczce" "