To wielkie epickie dzieło staje w rzędzie pięciu czy sześciu arcydzieł westernu. Sam film jest wielki jak Monument Valley, w pejzażach której go filmowano; jest wspaniały jak wspaniała jest jego obsada; jest twardy i pikantny jak w powszechnym wyobrażeniu powinien być Dziki Zachód. Claudia Cardinale gra dziwkę, która zamienia się w madonnę. Henry Fonda wciela się w najczarniejszy charakter w swej karierze i jest w tym przekonujący jak nigdy: jego Frank, bezwzględny, psychopatyczny morderca, nie odczuwa żadnych wyrzutów sumienia po wymordowaniu całej rodziny. Jason Robards jest Metysem fałszywie oskarżonym o te zbrodnię, zaś Charles Bronson gra człowieka, który pamięta, jak brutalnie torturowano jego brata. Błyskotliwie wyreżyserowany przez Sergia Leone film zdobył sławę arcydzieła przywracającego westernowi rangę sztuki filmowej.